Historia
DZIEJE OCHOTNICZEJ STRAŻY POŻARNEJ W WOŹNIKACH
Pierwsze wzmianki o istnieniu Straży Pożarnej w Woźnikach pojawiają się w notatce październikowego wydania Schlesische Provinzialblätter z 1788 roku (po dokładnym tłumaczeniu). "Około północy z 4 na 5 października w nowo wybudowanym domu byłego inspektora brygadiera Rüdigera w Woźnikach wybuchł pożar. Od płomienia zapalił się dach, co było dobrze widoczne, mimo to jednak dach z przodu domu się spalił, a ludzi, którzy niedawno dopiero położyli się spać zbudził stróż nocny. Gdy ludzie przybyli na miejsce ogień został opanowany, tak że ucierpiał tylko dach w budynku frontowym i dwu tylnych oraz niektóre ściany boczne. Na szczęście nie było dużego wiatru. Mieszkańcy byli w większości bardzo chętni i pracowici do ratowania i pomocy, ale odpowiedzialne za ratownictwo instytucje bardzo słabo się angażowały. Mała sikawka została rzeczywiście podstawiona, ale okazała się bezużyteczna, bowiem wymaga w pierwszej kolejności naprawy przez kowala. Żydzi zdobyli bowiem zwolnienie z uczestniczenia w ratowaniu przed pożarem, gaszeniu i pilnowaniu dobytku. Ponieważ więc Salomon Abraham sam nie mógł przy niej pracować, zachęcał więc robotników do pracy gorzałką i chlebem." Kolejne wzmianki o Straży Pożarnej w Woźnikach można znaleźć w dokumentacji miejskiej z 1848 roku (podziękowanie za udział w gaszeniu pożaru w Babienicy). Oficjalną datą powstania Straży Pożarnej w Woźnikach uważa się rok 1898, kiedy to została zrzeszona w Górnośląskim Związku Straży Pożarnych. Wzmianki wskazują, że Straż w Woźnikach jest starsza o około 50 lat. W 1954 roku OSP w Woźnikach otrzymała pierwszy samochód pożarniczy KLOECKNER, który służył strażakom przez 9 lat. Rok 1963 był pamiętny dla Woźnik. Miejscowa jednostka otrzymuje samochód marki STAR-25, wraz z kompletnym wyposażeniem. Dnia 5 czerwca 1966 roku społeczeństwo Woźnik ufundowało sztandar dla miejscowej jednostki. Niestety brakuje informacji czy jest to pierwszy sztandar który był w posiadaniu strażaków. W roku 1976 Komenda Rejonowa Straży Pożarnej w Lublińcu przekazuje naszej jednostce nowy samochód Żuk, z wyposażeniem i drugą motopompą. Samochód ten służył do 2000 roku. W 1989 roku z okazji obchodów 100 rocznicy istnienia zostaje ufundowany nowy sztandar OSP Woźniki. Możemy go oglądać w trakcie różnych uroczystości w których biorą udział woźniccy strażacy. Następnym prezentem na 100- lecie Straży w Woźnikach jest sprowadzony z Niemiec samochód gaśniczy MAGIRUS-DEUTZ. W 1991 roku przekazano do kasacji wysłużonego Stara-25, w zamian za niego w 1992 zostaje zakupiony STAR-244 ze środków budżetu miejskiego. Następnego roku zakupiono dla jednostki samochód ratownictwa technicznego LUBLIN III . Ostatnimi samochodami które otrzymała jednostka w Woźnikach był STAR-266 (przekazany w maju 2005 roku) oraz samochód operacyjny marki VOLKSWAGEN GOLF (w 2006 z JRG Lubliniec). Od 1997 roku strażacy woźnickiej OSP działają w strukturach Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego i niestety każdego roku przybywa im wyjazdów do akcji( np. rok 2007- 94 interwencje ). Ważnym wydarzeniem woźnickiej jednostki było rozpoczęcie w1998 roku przebudowy budynku strażnicy, która służyła od czasów powojennych bez większych zmian konstrukcyjnych. Większość kosztów rozbudowy budynku pokryło miasto, a część środków pozyskano z wpłat społeczeństwa Woźnik oraz dotacji Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP, PZU SA oraz sponsorów.
RYS HISTORYCZNY PRZEDSTAWIONY NA OBCHODACH 230-LECIA STRAŻY W WOŹNIKACH
Nie znamy dokładnej daty powstania struktur ochrony przeciwpożarowej w Woźnikach. By może struktury te zaczęto tworzyć zaraz po uzyskaniu pełni praw miejskich przez Woźniki, co miało miejsce w 1454 roku,a było to wymagane ówczesnym prawem. Brak jest jednak jakichkolwiek dokumentów to potwierdzających.
Pierwszą informację o funkcjonowaniu tego systemu posiadamy dopiero z października 1788 roku, gdy to na łamach wychodzącej we Wrocławiu gazety „Schlesische Privinzlabläter” ukazało się doniesienie o pożarze domu zamieszkałego w Woźnikach emerytowanego brygadiera Rüdigera. Z notatki tej dowiadujemy się, że na wyposażeniu miasta były dwie sikawki konne, z których jedna jednak nie nadawała się w pełni do użycia. Ta niezdatność do pełnego użytku nie była jednak skutkiem niedbałości władz miasta, a skomplikowanych warunków prawnych. Otóż nadzór nad sprawnością sikawek pożarniczych władze śląskie w ustawach zleciły kowalom, a jedynym kowalem w Woźnikach był Żyd Salomon Abracham. Z innych ustaw natomiast wynikało zwolnienie Żydów za specjalnym podatkiem z wszelkich czynności związanych z ochroną przeciwpożarową. To właśnie konflikt norm prawnych do rozwiązania na szczeblu władz prowincji śląskiej był jedyną przyczyną, dzięki której o pożarze, a poprzez niego również o funkcjonowaniu straży ogniowej w Woźnikach informacje przetrwały do naszych czasów.
Jednolity system ochrony przeciwpożarowej na Śląsku zaczął być prowadzany po roku 1742 przez Najwyższego i Suwerennego Księcia Śląska, króla Prus Fryderyka II Wielkiego. System ten wymuszał na magistratach konieczność posiadania co najmniej dwu sikawek pożarowych, wyznaczenia burmistrza pożarowego, wyznaczenia zabezpieczenia wodnego oraz wydania przez magistraty odpowiednich przepisów prawnych regulujących obchodzenie się z ogniem i zasady postępowania na wypadek pożaru, w tym wytypowanie ludzi do jego gaszenia. Zabezpieczenie finansowe tego systemu stanowiły wprowadzone równocześnie obowiązkowe ubezpieczenia od ognia, z których 1/4 pozostawała w miejscu ich zebrania z przeznaczeniem na ochronę przeciwpożarową.
Niestety dziś, poza krótką wzmianką o pożarze domu brygadiera Rüdigera oraz informacją o wybudowaniu wartowni na sikawki przy ratuszu, nie mamy żadnych innych danych o początkach straży ogniowej w Woźnikach. Nie zachowała się do naszych czasów, bądź nie została jeszcze odnaleziona, woźnicka ordynacja pożarowa, która powinna powstać – podobnie jak lubliniecka około roku 1774, czyli po przeprowadzonej kontroli przestrzegania przepisów pożarowych przez magistraty, którą zleciły władze Księstwa Śląskiego. Dlatego za początki istnienia straży przyjęliśmy datę 1788 – jedyną datę potwierdzoną w dokumentach.
Kilka lat później, 11 sierpnia 1797 miasto Woźniki zostało zniszczone przez pożar, który zniszczył 150 domów, rujnując całkowicie dorobek poprzednich pokoleń. Odbudową miasta, głównie z datków ludzi dobrej woli, kierował inspektor celny Gläser.
Do spraw ochrony przeciwpożarowej w Woźnikach zachowane dokumenty pozwalają wrócić dopiero po upływie około 40 lat, jednak nawet pomimo degradacji miasta do miejsca targowego, ochrona ta musiała istnieć, bowiem wymagały tego górnośląskie przepisy pożarowe dla wsi z 1821 roku.
Już w roku 1834 powołana została w Woźnikach policja pożarowa, która zajmowała się głównie sprawami porządku publicznego oraz ochrony przeciwpożarowej. W mieście funkcjonowała również przymusowa straż pożarna, a w 1898 roku miasto Woźniki przystąpiło do Górnośląskiego Związku Straży Pożarnych.
W lipcu 1887 roku miasto ponownie stało się pastwą wielkiego pożaru. Tym razem spłonęło 80 domów, a 500 osób pozostało bez dachu nad głową.
W 1901 roku powołano w Woźnikach Ochotniczą Straż Pożarną, choć straż przymusowa funkcjonowała równolegle z nią. Wkrótce po tym powołano również oddziały Czerwonego i Białego Krzyża. Za służbę na rzecz społeczeństwa członkowie zarówno przymusowej jak i ochotniczej straży pożarnej otrzymywali roczny ekwiwalent w wysokości odpowiadającej dzisiaj 200 do 250 zł.
30 marca 1912 roku jeden z woźnickich strażaków, pomocnik sklepowy do Karol Gniłka, otrzymał publiczną pochwałę Prezydenta Regencji Opolskiej za uratowanie rocznej Marii Knapik z płomieni podczas pożaru domu jej rodziców. Jego postawa została również przez nas uhonorowana obecnie poprzez utworzenie medalu jego imienia, który będzie wręczany przez zarząd OSP Woźniki.
Ochotnicza Straż Pożarna w Woźnikach od początku była członkiem Powiatowego Związku Straży Pożarnych w Lublińcu, a 29 maja 1912 roku również organizatorem ćwiczeń powiatowych oraz Dnia Związkowego.
W 1930 roku w celu zapewnienia odpowiedniej ilości wody na wypadek pożaru władze miasta zaplanowały budowę dwu zbiorników pożarowych na Łanie. W 1938 roku w miejscu dawnej elektrowni wybudowano nową strażnicę a rok później zakupiono nową sikawkę motorową.
W 1939 w związku z obowiązującymi w Rzeszy przepisami OSP Woźniki została rozwiązana, a przymusowa straż pożarna została włączona w struktury policji.
W okresie powojennym reaktywowano OSP i była to jedyna organizacja społeczna w Woźnikach, która cieszyła się zaufaniem społecznym.
W 1954 roku OSP Woźniki otrzymało pierwszy samochód gaśniczy Kloeckner, który służył w jednostce do 1963, kiedy to został zastąpiony Starem 25 służącym w naszej jednostce do 1991 roku. W 1976 otrzymaliśmy drugi samochód Żuk, który służył do 2000 roku. W 1992 roku miasto Woźniki zakupiło nowy samochód Star 244, którego służba zakończyła się w roku bieżącym. W 1998 ze składek społeczeństwa Woźnik udało się zakupić samochód Magirus, który do niedawna służył w OSP Babienica. Rok później nasza jednostka wzbogacił się o trzeci samochód Lublin. W roku 2017 jednostka wzbogaciła się o nowy samochód MAN dzięki funduszom Gminy Woźniki, Krajowego systemu ratowniczo-gaśniczemu oraz narodowemu funduszowi ochrony środowiska i gospodarki wodnej.
W 1966 społeczeństwo miasta ufundowało jednostce sztandar, a jedenaście lat później żyli w 1977 roku jednostka została włączona do krajowego systemy ratowniczo-gaśniczego.
Jednak sprzęt i samochody to nie wszystko są tez nasi dzielni druhowie. Niestety nie wszyscy mogą być z nami z racji różnych obowiązków. Na dzień dzisiejszy w jednostce działa 42 strażaków ratowników gotowych do działań oraz 13 członków wspierających. Nasze szeregi zasila tez grupa 20 młodych adeptów w młodzieżowej drużynie.
Wszyscy obecni dziś na tej uroczystości możemy powspominać początki naszej straży oraz jej zmiany na zdjęciach w przejściu obok strażnicy. Wystawę wykonała grupa fotograficzna przy MGOK w Woźnikach. Przedstawiony Państwu rys historyczny przygotował dh Piotr Kalinowski. Dziękuje bardzo!